22.03.2012 23:45
Rzecz o nabiale
Wczoraj wracałem z pracy ulicą Łopuszańską. Zatrzymałem się wraz z dwoma innymi motocyklistami na skuterach, na światłach przed ulicą Orzechową. Dojechał w pewnym momencie do nas "prawdziwy motocyklista" na Hondzie, która wyglądała na wczesne lata '90. Światło zmieniło się na zielone i motocykl wyrwał do przodu. Powodów aż tak nerwowego zachowania wtedy jeszcze nie znałem, miałem je poznać 10 sekund później :-)
Honda wpadła w studzienkę - nawet niezbyt głęboko osadzoną - i zapewne w celu szybszego nabrania prędkości pozbyła się części własnego wyposażenia - konkretnie postanowiła zrzucić prawe lusterko. W całości, wraz z ramieniem. Ot tak, jak pies strzepuje wodę z uszu. Prawdziwy motocyklista przyhamował, ale chyba mu się wstyd zrobiło, bo nagle znów dodał gazu zostawiając balast na jezdni. Chyba chciał zaszpanować, ale trochę mu nie wyszło...? A może tam już sprzęgło kończyło żywot i po prostu nie dało się spokojniej ruszyć...? Nie wiem, nie wnikam.
Konkluzja: skoro już wyciągnęliście motocykle po zimowej przerwie, to warto zadbać o ich stan. Nie tylko o swoje przysłowiowe jajka. Bo motocykl następnym razem może np. zechcieć pozbyć się klocków hamulcowych albo wręcz całego koła ...
Ps. tym, którzy nie kojarzą filmu podrzucam link
Komentarze : 10
Czasem tak jest, że jak ci coś odpadnie, to już tego nie chcesz. Pod kolumną opowie, jak to jechał $#% km/h i mu lusterko odpadło :)
Obawiam się, że, w przeciwieństwie do Ciebie, on tego lusterka nie zauważył...
Kurcze, S-Fighter mnie wyręczył.
A ta honda to wyrywała do przodu, bo się wstydziła przed Wami za swojego jeźdźca...
Wiatr we włosach jest ten sam, zawartość tego na czym włosy rosną - już nie. Co udowadniasz tym wpisem.
Co jest śmiesznego w motocykliście na skuterze. Sam do miasta kupiłem sobie kymkacza 200, po kiego wała pchać się w korek 650tką?
"Zatrzymałem się wraz z dwoma innymi motocyklistami na skuterach.." :D Ubawiłeś mnie...
tego jednego zazdroszczę kobietom - że podczas jazdy niczego sobie nie przysiądą ani nie obtłuką :/
Cóż... swoje wyjeździłem i na 2 i na 4 kółkach. I zawsze bezpieczeństwo było i jest dla mnie priorytetem. Moje ale i pozostałych uczestników ruchu. Więc jak widzę takie zagrożenie na drodze, to po pierwszej fali śmiechu ogarnęła mnie jednak złość, bo motocyklista chcący/niechcący stworzył zagrożenie dla pozostałych. Niespecjalnie chciałbym na takie lusterko najechać.
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (1)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)